powrót

 
••••••
ROZDZIAŁ I
POLSKA SCHRONIENIEM DLA ŻYDÓW
Żydzi w Polsce porozbiorowej
ROZDZIAŁ II
ŻYDZI W POLSCE NIEPODLEGŁEJ (1918-1939)
ROZDZIAŁ III
POLSKA W OKRESIE OKUPACJI NIEMIECKIEJ
Ziemie włączone do Rzeszy
Ziemie włączone do Związku Sowieckiego
Generalna Gubernia
Schemat walki
ROZDZIAŁ IV
ŻYDZI W CZASIE OKUPACJI
Organizacja Holocaustu
Łączność z gettem
Podziemie żydowskie
Rada Pomocy Żydom
Misja emisariusza Jana Karskiego
Żądanie odwetu
Powstanie w Getcie Warszawskim
Żydowskie oddziały partyzanckie
Straty poniesione przez Polaków z powodu ratowania Żydów
Dlaczego Polskę wybrano na miejsce eksterminacji?
ROZDZIAŁ V
ŻYDZI W POLSCE POWOJENNEJ
Żydzi w komunistycznej policji politycznej
Inne ważne osobistości żydowskie
Żydzi w Ministerstwie Spraw Zagranicznych
Żydzi w Ministerstwie Sprawiedliwości
Żydzi w Parlamencie i elitach politycznych
ROZDZIAŁ VI
ŻYDZI ZA GRANICĄ
Żydzi amerykańscy
Dwie teorie żydowskie
Kiedy Edelman powiedział prawdę?
Kurier z Polski
ROZDZIAŁ VI
ŻYDZI ZA GRANICĄ
Żydzi amerykańscy
Dwie teorie żydowskie
Kiedy Edelman powiedział prawdę?
Kurier z Polski
Shoah
POSŁOWIE
DODATEK
Biografia Stefana Korbońskiego
 
••••••
Copyright (c) 2000 Fundacja Antyk. Wszelkie prawa zastrzeżone.

 

ROZDZIAŁ II

 

ŻYDZI W POLSCE NIEPODLEGŁEJ (1918-1939)


Dzień 11 listopada 1918 roku jest dniem odzyskania przez Polskę niepodległości. Cesarstwo Austriackie upadło, w Rosji trwała rewolucja, a oddziały niemieckie stacjonujące na ziemiach polskich zostały tego dnia rozbrojone. Przywódcą politycznym został były socjalista, Józef Piłsudski, dowódca utworzonych pod zaborem austriackim Legionów Polskich. Piłsudski utworzył gabinet, na czele którego stanął socjalista, Moraczewski. 28 listopada 1918 roku rząd wprowadził prawo wyborcze dające wszystkim obywatelom prawo do powszechnego, równego i tajnego głosowania. Pierwsze wybory miały miejsce 26 stycznia 1919 roku. Wybrano 340 członków parlamentu, w tym 10 Żydów, którzy utworzyli Klub Żydowski, na czele której stanął Izaak Grünbaum. Na swojej trzeciej sesji, 20 lutego, Sejm wybrał Józefa Piłsudskiego naczelnikiem państwa i przyjął Małą Konstytucję, którą później zastąpiła Konstytucja Marcowa z 17 marca 1921, ograniczająca zakres władzy wykonawczej i dająca szerokie uprawnienia Sejmowi. Sejm został rozwiązany przez Piłsudskiego w czasie Przewrotu Majowego w 1926 roku.

Euforia, która towarzyszyła odzyskaniu niepodległości po ponad stu latach obcej okupacji, nie była udziałem wszystkich obywateli żydowskich, którzy nadal żyli marzeniem "następnego roku w Jerozolimie" i uważali się za członków diaspory, teraz polskiej, a nie rosyjskiej, pruskiej czy austriackiej. Jednak sytuacja Żydów uległa wyraźnej poprawie. Znowu cieszyli się pełną wolnością, tak jak przed rozbiorami. Tworzyli własne wspólnoty, mówili w jidysz, nosili gabardynę, jarmułki i brody, a w święta religijne stroje świąteczne. Przestrzegali nakazów zawartych w Talmudzie i starych zwyczajów, takich jak oczyszczenie przez obmywanie grzechów w rzece.

Wybitny przywódca syjonistów, Jabotyński, w książce Państwo Żydowskie, wydanej w 1937 roku w Warszawie, pisał: "Sami, dobrowolnie stworzyliśmy getto, z tego samego powodu, dla którego Europejczycy w Szanghaju stworzyli własne dzielnice, aby móc żyć razem na swój sposób." I tak dwa różne narody żyły w Polsce obok siebie własnym życiem przez siedem wieków, bez wzajemnego przenikania czy przeszkadzania sobie nawzajem.

Populacja żydowska, która wzrastała szybciej niż liczba Polaków, koncentrowała się głównie w miastach. Największy odsetek mieszkańców stanowili Żydzi w następujących miastach: Białystok 43%; Stanisławów 41,4; Łódź 33,5; Lwów 31,9; Wilno 28,2; Kraków 25,8.

Odsetek ludności żydowskiej w małych miasteczkach był nawet wyższy. Przeciętnie wynosił on w powiecie lubelskim 49,9; włyńskim 49,1; poleskim 49,8.

W małych miastach Żydzi stanowili większość, a chrześcijańscy Polacy niewielką mniejszość. Np. w Międzyrzecu Podlaskim liczącym 18 tys. mieszkańców, było 16 tys. Żydów.

Przed wojną wydawanych było w Polsce 130 czasopism w językach jidysz i hebrajskim; istniało 15 teatrów w jidysz, 266 szkół podstawowych, 12 wyższych i 14 zawodowych prowadzonych w języku hebrajskim lub jidysz. Żydzi stanowili 49% prawników i 46% lekarzy, stanowili 59% ludności zajmującej się handlem i 21% zajmującej się przemysłem. Żydzi, szczególnie ze wschodniej Polski, podobnie jak ich polscy sąsiedzi, byli bardzo ubodzy, ze względu na powolną odbudowę gospodarki kraju, zniszczoną przez światowy kryzys lat trzydziestych.

W latach 1919-1920 znacznie wzrosła liczba populacji żydowskiej, gdyż 600 tys. rosyjskich Żydów uciekających przed Białą Armią generała Denikina i Wrangla, szukało schronienia w Polsce. W 1926 roku Marszałek Piłsudski, filosemita i były socjalista, nadał polskim Żydom pełne prawa obywatelskie.

Również w Galicji następowała szybka asymilacja. Wykształceni Żydzi wykonywali swoje zawody i dochodzili do dużego znaczenia w przemyśle, bankowości i działalności finansowej. Uważali się za Polaków, nawet patriotów i zapominali o swoich korzeniach, wychowując dzieci w polskiej kulturze, a czasem ukrywając przed nimi ich pochodzenie. W tej klasie społecznej częste były małżeństwa mieszane, najczęściej pomiędzy córkami bogatych żydowskich przedsiębiorców i synami podupadłej polskiej szlachty. Wielu Polaków żydowskiego pochodzenia odegrało ważna rolę w różnych dziedzinach polskiego życia, co Polacy w pełni docenili.

Byli oni witani z otwartymi ramionami przez polskie społeczeństwo, które widziało w nich Polaków z wyboru, a nie z urodzenia. Jednakże przeważająca większość ludności żydowskiej utrzymała swoją tożsamość jako polscy obywatele narodowości żydowskiej.

Żydowska rodzina Kronenbergów, używająca tytułu barona, zyskała znaczenie w XIX wieku, gdy Polska pozostawała jeszcze pod zaborami. Początek rodowi dał Leopold Kronenberg, urodzony w Warszawie w 1812 roku, który zbił fortunę na monopolu tytoniowym. Kronenberg wszedł w krąg polskiej arystokracji i wstąpił do Towarzystwa Rolniczego. Początkowo sprzeciwiał się Powstaniu 1863 roku, lecz później poparł jego przywódcę, Langiewicza. Po upadku Powstania założył w 1870 roku Bank Handlowy, a następnie, wraz z J. Wertheimem i J Toeplitzem, Towarzystwo Cukrownicze, Towarzystwo Górniczo-Hutnicze. Jest również założycielem Akademii Handlowej. W czasie II wojny potomkowie tej znaczącej polskiej rodziny działali w Podziemiu.

Rodziny Rotwandów i Wawelbergów również odegrały ważną rolę w rozwoju polskiej finansowości i przemysłu. Założyły one w 1895 roku Szkołę Mechaniczno-Techniczną Wawelberga i Rotwanda.

Natansonowie wsławili się w dziedzinie nauki i kultury, a bracia Maurycy i Samuel Orgelbrandowie prowadzili działalność wydawniczą i drukarską. W latach 1859-1868 wydali oni 28-tomową Encyklopedię Polską.

Polska literatura i kultura dużo zawdzięcza Mieczysławowi Grydzewskiemu, który wraz z Antonim Bormanem był założycielem Wiadomości Literackich, czołowego periodyku intelektualistów warszawskich w latach 1924-1939. Kontynuowali oni wydawanie czasopisma w Londynie aż do lat osiemdziesiątych, niosąc pochodnię polskiej kultury na emigracji. Jednym z bliskich współpracowników Grydzewskiego był Antoni Słonimski, poeta i eseista, którego ojciec, Stanisław, lekarz, ukrywał przed carską policją Józefa Piłsudskiego w latach 1905-1906. Jego brat, Piotr, również lekarz, działał w polskim Podziemiu w czasie II wojny.

Innym znakomitym pisarzem polskim żydowskiego pochodzenia był Józef Wittlin. Wspólnie z Janem Lechoniem i Kazimierzem Wierzyńskim byli w latach czterdziestych i pięćdziesiątych kontynuatorami wielkiej tradycji polskich pisarzy oddanych sprawie niepodległości, nawet na wygnaniu.

Pisarz i krytyk literacki, Wilhelm Feldman, w 1905 roku włączył się do ugrupowania, któremu przewodził Józef Piłsudski, a w 1914 wstąpił do Legionów, aby walczyć o wolną Polskę.

Marian Hemar, poeta i satyryk, cieszył się w Polsce wielką popularnością w latach 1918 - 1939. W czasie wojny i po jej zakończeniu, już w Londynie, był bardem polskim na emigracji. Jego patriotyczne wiersze nadawane przez BBC podtrzymywały na duchu Polaków w kraju i zagranicą. Gdy Izrael uzyskał niepodległość, często zapraszano Hemara na wieczory poezji i witano go z entuzjazmem, mimo że swoje wystąpienia rozpoczynał dramatycznym wierszem, w którym wyznawał, że na swoją ojczyznę wybrał Polskę i pozostanie jej wierny aż do śmierci.

Piskozub, oddając hołd Hemarowi, w polskiej gazecie w Londynie, pisał: "Kocham Hemara jako poetę, autora piosenek, satyryka i Polaka wyznania mojżeszowego. Określenie Polacy wyznania mojżeszowego zyskało sławę w moich czasach szkolnych, gdy nasi nauczyciele: Samuel Wagman i Miriam Lichtman oraz uczniowie: Adam Aibel, Oskar Haker, Józef Silberstein i Jakub Engelstein ukuli je dla określenia samych siebie. Wszyscy oni byli wspaniałymi przyjaciółmi, szczególnie Mundek Hafner, który odwiedzał mnie, gdy chory leżałem w łóżku i grał na skrzypcach, aby mnie rozweselić. Podziwiam Oskara za wypracowania z polskiego. Nasz profesor, Roman Kobierski, zbierał je jako wybitne opracowania. Wszyscy, których tu wymieniłem zginęli z rąk Niemców."

Juliusz Kleiner, Bolesław Leśmian, Julian Klaczko i Julian Tuwim zajmują znaczące miejsce w historii polskiej literatury. Wybitny historyk, Aleksander Kraushar, mając 20 lat brał udział w Powstaniu 1863 roku. W okresie międzywojennym można było zobaczyć na ulicach Warszawy jego szacowną postać w mundurze powstańczym. Po uzyskaniu niepodległości wszyscy uczestnicy Powstania Styczniowego zostali podniesieni do rangi oficerów.

Marceli Handelsman, historyk nowego pokolenia i profesor Uniwersytetu Warszawskiego, był członkiem Partii Demokratycznej. Podczas wojny pracował w Podziemiu w biurze informacyjnym AK. Aresztowany przez Gestapo został wysłany do obozu koncentracyjnego Gross-Rosen.

Józef Feldman, syn Wilhelma, kontynuował tradycje rodzinne. Był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Aby uniknąć aresztowania przez gestapo, zmienił nazwisko na Sokołowski. Był nauczycielem podziemnego uniwersytetu i brał udział w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie powrócił na Uniwersytet Jagielloński.

Innym wybitnym polskim historykiem był Szymon Aszkenazy, delegat Polski do Ligi Narodów w latach 1920-1923.

Artur Rubinstein to najwybitniejszy polski muzyk żydowskiego pochodzenia. Na sesji inauguracyjnej Narodów Zjednoczonych w San Francisco w 1945 roku, po odegraniu hymnu Stanów Zjednoczonych wstał i rzekł: "Miejsca zarezerwowane dla przedstawicieli mojego kraju są puste i nikt nie będzie tu przemawiał w imieniu Polski. Aby jednak przypomnieć o jej walce i o jej prawach, odegram teraz polski hymn narodowy." Wszyscy, łącznie z prezydentem Harrym Trumanem, podnieśli się z miejsc i w ciszy wysłuchali Mazurka Dąbrowskiego. Wszystko to odbyło się poza oficjalnym programem i tylko artysta miary Rubinsteina mógł sobie pozwolić na łamanie protokółu w ten sposób.

Rubinstein, wychowany przez polskich arystokratów, kochał Polskę, a swoje uczucia wyraził w autobiografii pod tytułem Moje młode lata. Polki uważał za najpiękniejsze kobiety, a polską publiczność za najbardziej wyrafinowaną, co było przyczyną jego wielkiej tremy podczas koncertów w Polsce.

Po wojnie Rubinstein utrzymywał kontakt z polskimi emigrantami. Gdy odwiedził swoją rodzinną Łódź, powiedział: "Polacy to ludzie szaleni. Odbudowują zabytki, a sami mieszkają w ruinach i piwnicach."

Roman Kramsztyk był jednym z najwybitniejszych polskich artystów. Mieszkając w getcie, gdzie zginął 1942 roku, stworzył serię szkiców tego tragicznego miejsca. Jest on również autorem portretu Lechonia. Innymi wybitnymi artystami żydowskiego pochodzenia byli Henryk Kuna, rzeźbiarz i profesor sztuki na Uniwersytecie Wileńskim, Maurycy Gotlieb i Eugeniusz Zak.

Arnold Szyfman nazywany jest ojcem teatru polskiego. Odegrał kluczowa rolę w tworzeniu w 1912 roku współczesnego Teatru Polskiego w Warszawie. Po I wojnie był kolejno założycielem i dyrektorem teatrów Małego i Kameralnego, dyrektorem naczelnym warszawskich teatrów, a ponadto Narodowego, Letniego i Nowego. Po II wojnie kierował odbudową Opery, a w jej gmachu umieścił Muzeum Teatru.

W dziedzinie medycyny światową sławę zyskał prof. Ludwik Hirszfeld, wynalazca systemu klasyfikacji grup krwi i autor wielu innowatorskich prac. W czasie okupacji uciekł z getta i ukrywał się u polskich rodzin. Po wojnie uczył mikrobiologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Jest autorem nie tylko setek artykułów naukowych , lecz także książki Historia jednego życia, w której opisuje swoje perypetie wojenne oraz jak na szeroką skalę Polacy pomagali Żydom.

Leon Berenson był wybitnym sędzią, broniącym w latach 1905-1908 w carskich sądach polskich rewolucjonistów z PPS, której członkiem był wówczas także Piłsudski. Berenson bronił Montwiłł-Mireckiego i Henryka Barona, którzy zostali skazani na śmieć i powieszeni w warszawskiej Cytadeli. W latach 1907-1910 Berenson należał do grona rady obrony politycznej. Po wojnie, w latach 1931-1932 bronił członków parlamentu, wśród nich Hermana Liebermana aresztowanego i sądzonego za opozycjonizm przeciw Marszałkowi Piłsudskiemu. Berenson zginął w getcie warszawskim 22 kwietnia 1943 roku, pozostawiając w swym testamencie polecenie, aby po wojnie Żydzi wznieśli pomnik wdzięczności Polakom, którzy przemycali do getta żywność. Pomnik miał mieć kształt bochenka chleba stojącego na marmurowym postumencie.

W świecie finansów czołową postacią był na pewno Alfred Falter, główny akcjonariusz działającego na Śląsku konsorcjum węglowo-hutniczego "Wspólnota Interesów" oraz zależnych od niego zakładów Robur, właściciel około dziesięciu frachtowców węglowych. Na krótko przed wojną uzyskał kontrolę nad Bankiem Handlowym w Warszawie. Falter opuścił Polskę natychmiast po ataku Niemców i towarzyszył rządowi Sikorskiego na emigracji w Londynie, gdzie został mianowany wiceministrem finansów. Gdy rząd niemiecki skonfiskował statki Robura w neutralnych portach, jako własność polskiego Rządu, Polskie Państwo Podziemne dostarczyło Falterowi legalne dokumenty, dowodzące, że to on jest właścicielem Robura i dzięki temu udało się sprowadzić statki do Londynu. Rządy państw neutralnych zwolniły statki jako własność prywatną Faltera. Alianci natychmiast je wyczarterowali, a Falter został największym i chyba jedynym podatnikiem Polskiego Rządu na emigracji.

Michał Lewin był znanym przedsiębiorcą, właścicielem Śląskiej Korporacji Elektrycznej i luksusowego hotelu Jurata nad Bałtykiem. W marcu 1919 Jerzy Osmołowski, mianowany przez Piłsudskiego administratorem ziem wschodnich spornych ze Związkiem Sowieckim, wysłał Lewinowi depeszę z Wilna z prośbą o pomoc, gdyż "Wilno umiera z głodu." Lewin zakupił dwa składy kolejowe żywności i osobiście dostarczył je Osmołowskiemu. Na kilka lat przed wojną Lewin wykorzystał swoje koneksje we Francji, aby zabezpieczyć dla Polski pożyczkę w wysokości miliona franków. Pożyczki udzielono w czasie pobytu w Paryżu marszałka Rydza-Śmigłego, następcy Piłsudskiego na stanowisku dowódcy wojskowego.

Gdy Alfred Falter i Michał Lewin działali na Śląsku, Oskar Kon, Natan Eitingon i K. Poznański zdominowali przemysł tekstylny w Łodzi, polskim "Manchesterze". Każdy z nich posiadał fabryki zatrudniające kilka tysięcy robotników i należał do garstki polskich milionerów o międzynarodowym znaczeniu. To dzięki nim Łódź stała się "żydowską Ziemią Obiecaną", jak ją określił polski noblista, Władysław Reymont.

Polska Partia Socjalistyczna, założona w 1892 roku, odegrała ważną rolę w polskim życiu politycznym okresu międzywojennego. Kilku jej przywódców i członków parlamentu było pochodzenia żydowskiego, m. in. Feliks Perl, Herman Lieberman, Herman Diamand, Adam Pragier i Lidia Ciołkosz.

Feliks Perl był jednym z założycieli PPS. Wyjechał zagranicę w 1892 roku, więziony przez władze carskie w latach 1904-1905, w 1924 został przewodniczącym komitetu wykonawczego Partii Socjalistycznej oraz członkiem parlamentu.

Herman Diamand był członkiem austriackiego parlamentu w latach 1907-1918. Podczas I wojny służył w Legionach Piłsudskiego. Lecz po Przewrocie w 1926 roku przyłączył się do opozycji i został uwięziony w twierdzy Brześć. Skazany na trzy lata wiezienia, uciekł do Czechosłowacji, a w 1941 został ministrem sprawiedliwości w rządzie Sikorskiego.

Lidia Ciołkosz współpracowała ze swym mężem, Adamem, jednym z przywódców PPS, jako niezależny polityk. Mieszka w Londynie, jako jeden z przywódców PPS na emigracji.

W Sejmie i Senacie Stanisław Stroński, /.../ i Stanisław Posner odegrali ważne, ale odmienne role.

Stroński był w latach 1913-1914 członkiem parlamentu galicyjskiego, 1922-1927 członkiem Sejmu (prawicowe skrzydło Partii Narodowo-Chrześcijańskiej), a 1928-1935 członkiem parlamentu, reprezentującym równie prawicową Partię Narodową. Znany wydawca i publicysta, a jednocześnie przeciwnik Piłsudskiego i jego frakcji, Stroński w latach 1939-1943 piastował urząd wicepremiera i ministra informacji w emigracyjnym rządzie generała Sikorskiego.

/.../

Senator Stanisław Posner reprezentował Partię Socjalistyczną w Sejmie w latach 1922-1930, pełniąc funkcję wice-przewodniczącego Senatu. Senator Adam Czerniakow, członek partii Piłsudskiego w latach 1931-1935, został w czasie II wojny wyznaczony przez Niemców na przewodniczącego Rady Żydowskiej (Judenrat) w getcie. Zmuszony przez Gestapo do podpisania w lipcu 1942 roku rozkazu deportacji Żydów z warszawskiego getta do obozów śmierci, popełnił samobójstwo.

Na czele grupy żydowskiej w Sejmie stał Izaak Grunbaum, przywódca syjonistów i orędownik imigracji żydowskiej do Palestyny. Na konferencji prasowej w Warszawie, w dniu 2 sierpnia 1936 roku, powiedział: "Stragany w Polsce zyskują szlachectwo. Musimy wyjeżdżać. Nadszedł czas wyjścia narodu żydowskiego z Polski. Bez emigracji, Polska będzie miała wkrótce 5 lub 6 milionów Żydów."

Wielu Polaków żydowskiego pochodzenia było członkami rządu. Na czele Ministerstwa Przemysłu i Handlu stali kolejno Hipolit Gliwic, Czesław Klarner i Henryk Floyar Richman. Państwowy Bank Handlowy był zarządzany przez Romana Goreckiego, a jeszcze większa instytucja finansowa, Pocztowa Kasa Oszczędnościowa, przez Henryka Grubera.

Po Przewrocie Majowym, poza rządem istniał "gabinet kuchenny" zwany "Klubem Pułkowników". Jego członkami było trzech legionowych pułkowników: Reichman, Wyżeł-Ścieżyński i Librach.

Byli też inni byli legioniści, generałowie żydowskiego pochodzenia: Benedykt Mond, dowódca korpusu wojskowego w Krakowie i Jakub Krzemiński, przewodniczący Państwowego Stowarzyszenia Księgowych, piastujący jedno z najwyższych stanowisk w rządzie.

W Ministerstwie Spraw Zagranicznych i służbach dyplomatycznych również nie dyskryminowano Żydów. Franciszek Sokal był członkiem polskiej delegacji do Ligi Narodów w latach 1920-1924 i stałym delegatem Polski w latach 1926-1927. Tadeusz Gwiazdoski stał na czele Ministerstwa Spraw Zagranicznych, Władysław Nueman był ambasadorem w Norwegii, Karol Bader ambasadorem na Dalekim Wschodzie, Jan Ciechanowski ostatnim polskim ambasadorem w Stanach Zjednoczonych, Anatol Muhlstein doradcą polskiej ambasady w Paryżu, Emanuel Szerer radcą prawnym w Ministerstwie Spraw Zagranicznych, Jan Weinstein zastępcą naczelnika konsulatu, Jan Fryling czynnym ambasadorem w Indiach, Jan Librach doradcą w ambasadzie w Paryżu. Oprócz tych wyższych urzędników było też wielu innych urzędników służb zagranicznych żydowskiego pochodzenia.

W czasie, gdy jedni Polacy żydowskiego pochodzenia włączali się w główny nurt życia politycznego, inni tworzyli własne, żydowskie partie polityczne, takie jak socjalistyczny Bund, na czele którego stali Henryk Erlich, Wiktor Alter i Leon Feiner oraz socjalistyczna partia robotnicza Poalei Syjon. Obie te partie różniły się poglądem na emigrację i prowadziły żywą polemikę. Istniała również nielegalna Polska Partia Komunistyczna, której przywódcy – Jakub Berman, Hilary Minc, Leon Chajn, Stefan Staszewski i Eugeniusz Szyr – odegrali czołowe role w roku 1945 i następnych latach.

Uczestnictwo tak dużej liczby Żydów w życiu politycznym i kulturalnym oraz akceptacja takiego stanu rzeczy przez polską większość narodowościową dowodzą, że oszczerstwa na temat polskiego antysemityzmu są bezpodstawne. Wymowne świadectwo dają temu niektórzy członkowie polskich elit, którzy przeżyli Holocaust i obecnie mieszkają w Izraelu. Są to głównie Żydzi urodzeni w Krakowie, którzy tej "Polskiej Jerozolimie" poświęcili dziesiątki książek wydanych w Izraelu. Przykładem może być poruszający, dowcipny i pełen uczucia pamiętnik Ruttermana-Abira, pt. "Niełatwo zapomnieć Kraków". Wydawnictwo Ekked z Tel-Awiwu ostatnio wydało książkę pod tytułem "Pozostaje tylko legenda", zawierającą dziesięć rozdziałów napisanych przez jedenastu autorów: Artura Fischera, Meir Bosak, Natana Grossa, Miriam Akawia, Halinę Nelken, Felicję Schechter-Karay, Irenę Rothberg-Bronner, Józefa Bau, Józefa Bosaka, Miriam i Mardocheusza Pelegów. Piszą oni o przeszłości Krakowa i obecności Żydów w tym mieście aż do czasu Holokaustu. Przywołują oni wspomnienia o pięknie Krakowa i jego niepowtarzalnym uroku, o swoim życiu w "Żydowskiej Jerozolimie". Książka zawiera krótkie opowiadania, fragmenty osobistych dzienników, liryczne w tonacji eseje wyrażające tęsknotę za rajem utraconym - światem młodości, rozwoju intelektualnego i rozszerzania horyzontów. Są tu wspomnienia o mądrych i dobrych ludziach, o przyjaźniach między Polakami i Żydami, którzy dzielili się i wzajemnie ubogacali wartościami kulturalnymi. Są tu też wspomnienia ponurych czasów wojny i różnych reakcji na ten dramat, a wszystko opisane piękną polszczyzną. Publikacja powstała z inicjatywy Komitetu Wydawniczego Haubenstock i Koła Krakowiaków w Izraelu. Wydali oni już dziesięć książek poświęconych historii Krakowa i jego żydowskim mieszkańcom.

Ta polsko-żydowska elita żyła nieświadoma rzekomego antysemityzmu Polaków, podobnie jak 3 miliony Żydów, którzy w ciągu kilku wieków żyli wśród polskich chłopów i robotników. W żadnej z tych klas społecznych nie było tendencji antyżydowskich. Chłopi przyzwyczaili się do tego, że mogą polegać na żydowskich sprzedawcach w miasteczkach, a robotnicy pozostawali pod wpływem wiodącej roli Żydów w partii socjalistycznej.

Istniał jednak pewien wyjątek do tej harmonijnej koegzystencji. Narodowa Demokracja, założona przez Romana Dmowskiego, krytycznie podeszła do roli, jaką pełnili Żydzi w Polsce. Członkowie tej partii twierdzili, że 3 miliony nie zasymilowanych Żydów, stanowiące około 10% ludności, stanowi obcy element zagrażający jedności narodowej. Obawiali się oni, że bardzo wysoki odsetek Żydów na wysokich stanowiskach (oceniano, że 30% prawników, lekarzy, architektów itp.), monopol żydowski w dziedzinie handlu i finansów oraz fakt, że nie pracowali oni fizycznie w kopalniach, fabrykach ani na roli, stanowią barierę uniemożliwiającą ubogim Polakom awans społeczny. Narodowa Demokracja proponowała promowanie polskich małych przedsiębiorstw i bojkot sklepów żydowskich. Proponowali również rezerwowanie pewnej liczby miejsc na uczelniach dla ubogich Polaków, którzy nie mogli pozwolić sobie na opłaty za naukę. Taka polityka, mimo że skierowana wprost przeciw Żydom, nie miała za źródło faszystowskiej nienawiści rasowej, lecz raczej wynikała z ekonomicznego współzawodnictwa między grupami narodowościowymi, podobnie jak to miało miejsce w innych krajach. W każdym razie, ND reprezentowała niecałe 20% społeczeństwa. Opowiadała się za emigracją Żydów do Palestyny lub innych krajów i w tym względzie miała poparcie przywódców żydowskich.

Rząd polski oficjalnie podjął ten problem na Lidze Narodów w Genewie.

Amerykański pisarz, Jerzy Kosiński, tak skomentował stosunki polsko-żydowskie:

Jestem pisarzem, nie politykiem, mam polsko-żydowską duszę , ponieważ ukształtowały ją wieki obecności Żydów w Polsce i w polskiej kulturze. Nie można rozdzielić we mnie tych dwóch pierwiastków. Tylko w Polsce Żydzi mieli możliwość swobodnego wzrostu duchowego - jest to fakt, który zawsze podkreślam. Tylko tam Żydzi mogli budować swą własną żydowską kulturę, utrzymując jednocześnie więzi z narodem, wśród którego mieszkali. Tak samo uważa Abraham Heschel, znany teolog, urodzony w Polsce, który najpierw pisał po polsku i w jidysz, a dopiero później po niemiecku i angielsku. Jego zdaniem Żydzi znaleźli w Polsce idealne warunki do rozwoju psychicznego i filozoficznego . "Jakakolwiek próba oderwania mnie od tego dziedzictwa jest nie do pomyślenia" - mawiał Heschel.

Polski naród pozwalał nam wyrażać się w naszym własnym duchowym języku. Żaden inny naród nie pozwoliłby na tyle żadnej mniejszości narodowej czy wyznaniowej, co więcej, mniejszości która nie przyjęła Nowego Testamentu. Polacy uratowali mnie i moich rodziców, ukrywali mnie i przenosili z miejsca na miejsce - i to z moim wyglądem! Polscy czytelnicy nie wiedzą jak wyglądam. Jestem podobny do stereotypowego Żyda na nazistowskich plakatach. Lecz nie chcę mówić o sobie.

Żydzi tworzyli w Polsce język żydowski, kulturę chasydzką, własny mesjanizm i filozofię, które stanowią część państwa żydowskiego (...). To w pewnym stopniu wyjaśnia, dlaczego Żydzi niechętnie wspominają swoją przeszłość w diasporze, jak gdyby zmuszało ich to do przyznania się do symbiozy z Polakami przez ostatnie tysiąc lat.

wstecz    dalej
Copyright (c) 2000 Fundacja Antyk. Wszelkie prawa zastrzeżone
strona główna


Powiadomienia o nowościach na stronie fundacji


nowości wydawnicze